czwartek, 2 marca 2017

Food Pharmacy - Lina Nertby Aurell & Mia Clase

"Opowieść o jelitach i dobrych bakteriach zalecana wszystkim, którzy chcą trafić przez żołądek do ... zdrowego życia. Tej książki nie da się przedawkować!" - patrząc na okładkę, wiemy czego się spodziewać. Jednak, ten opis jest trochę mylący, gdyż książka Liny Nertby Aurell i Mii Clase nie jest typowo naukową pozycją, która po prostu omawia kwestie zdrowia jelit. Wręcz przeciwnie, jest to niesamowicie wciągająca historia o tym, jak można w niezbyt skomplikowany (ale niejednokrotnie wymagający ogromnych wyrzeczeń) sposób poprawić swój poziom funkcjonowania organizmu. 
Autorki "Food pharmacy" nie są lekarzami, naukowcami czy też specjalistami z dziedziny gastro-enterologii czy odżywiania, są jednak pasjonatkami i potrafią korzystać ze źródeł naukowych w procesie poszukiwania (i filtrowania) wiedzy. Na swojej drodze spotkały profesora Stiga, który opowiedział im, jak ważna jest mikrobiota w prawidłowym funkcjonowaniu organizmu, na skutek tego kontaktu założyły bloga i zaczęły zgłębiać literaturę poświęconą oddziaływaniu jedzenia na stan zdrowia. 
Na blisko dwustu stronach opisano, jak funkcjonuje ludzki organizm, skąd się bierze stan zapalny i za co odpowiada (albo raczej czemu jest winien), jak powinien wyglądać idealny talerz i co się powinno na nim znajdować, jak zadbać o siebie i co powinno być w kuchni. Całość okraszono opowieściami, wyrywkami dialogów, twardymi danymi i przepisami. Dodano też kilka zdjęć. Z tyłu książki znalazła się obszerna bibliografia, składająca się w większości z artykułów naukowych opublikowanych w recenzowanych periodykach (na szczęście większość po angielsku - można się z nimi zapoznać).

Warto zauważyć, że autorki nawołują do zrezygnowania z większości zbóż, nabiału i ograniczenia mięsa (SIC!), co dla wielu osób może być trudne. Jednocześnie nie zwracają uwagi na to, jak wygląda jakość ryb i owoców morza, które obecnie dostępne są w sklepach. Jednak, nie dajmy się zwariować - coś jeść trzeba!

Sama książka wydana jest w sposób zjawiskowy. Już okładka zachęca do skorzystania - papier, przetłoczenia, kolorystyka. Wnętrze jest jeszcze lepsze. Grafuk i DTPowiec zadbali by z książki przyjemnie się korzystało, zastosowali coś co w nowomowie można nazwać user experience design. Mam na myśli rozmieszczenie tekstu na stronach, wybór fontów, udział grafik i zdjęć, a także ich dobór. Wszystko to sprawia, że przeglądając tą pozycję odczuwam ogromną przyjemność i zadowolenie, że można wydać w Polsce bardzo ładną książkę, że można trzymać się oryginału, że można podjąć ryzyko (to, że jest ładna nie oznacza z automatu, że Polacy będą chcieli ją kupić - niestety). 

Podsumowując, jest to pozycja, która sprawia wiele przyjemności w kontakcie z nią, a przy tym oferuje sporą dawkę wiedzy i sensownych porad. Wszystkie przepisy są warte wypróbowania (jest ich tylko kilka - ja zrobiłam już shota, krewetkowe łakomstwo i smoothie). Warto!


Plusy:
+ okładka
+ skład
+ fonty
+ zdjęcia
+ elementy user experience design
+ obszerna bibliografia
+ proste (wykonalne przepisy)
+ porady
+ jasny program zmiany - metoda małych kroków
+ podejście zdroworozsądkowe - nie należy się obwiniać, gdy "zgrzeszymy"







Lina Nertby Aurell, Mia Clase - Food Pharmacy
Zdjęcia: Ulrika Ekblom

Wyd. Otwarte (2017)
Liczba stron: 184
Okładka: twarda
Cena okładkowa: 44,90zł
Minusy:
- wciąż odczuwam niedosyt
- mało przepisów
- brak przepisów dla ludzi o skromnej zasobności portfela
- program nie dla każdego



































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...