Na zimę robię przetwory, w domu pachnie pomidorami, dynią, ziołami. Ostatnio kupując dodatki do ketchupu nabyłam cały worek ostrej papryki czereśniowej. I z tego nadmiaru powstał przepis na pastę z ostrej papryki.
Przepis na 5-7 małych słoiczków
2kg papryczek czereśniowych*
50ml octu jabłkowego
50g cukru brązowego
20g soli
50-100ml przecieru pomidorowego (można pominąć)
15-30ml oliwy z oliwek
ewentualnie woda
Papryczki umyj i pozbaw szypułek, umieść w blenderze, dodaj ocet, cukier i sól. Zmiksuj. Jeśli będzie bardzo gęste dodaj trochę (do 50ml) wody.
Przelej pastę do garnka, umieść na niewielkim ogniu. Gotuj powoli przez około godzinę. Dodaj oliwę, dokładnie wymieszaj.
Gorącą pastę wlewaj do małych, wyprażonych słoików. Dokładnie zakręć.
Można przechowywać do 6 miesięcy bez pasteryzacji w chłodnym, ciemnym miejscu.
*Jeśli wolisz inny typ papryczki to nie krepuj się, będzie dobra :)
*Jeśli wolisz inny typ papryczki to nie krepuj się, będzie dobra :)
Bardzo fajne. Ile słoiczków Ci wyszło z tych 2 kg?
OdpowiedzUsuńWyszło mi 5 słoiczków, jak po pesto. Ale moja pasta jest bardzo gęsta.
UsuńDziękuję:)
UsuńBrzmi pysznie :) Coś dla mojego męża ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie wiem czy jest pyszna, bo jest okrutnie ostra, a ja za aż tak ostrym w czystej postaci nie przepadam, ale mój D. mówi, że taka jak chciał.
Usuńale super, mój tata by się ucieszył z takiej pasty. :)
OdpowiedzUsuń