Muszę przyznać, że gdy podróżuję to najbardziej lubię spożywać lokalne jedzenie. W wielu zakątkach świata to najprawdziwsze jedzenie kupuje się na ulicy i na niej też nim się zajada. Zazwyczaj to jedzenie jest tanie, przygotowane z lokalnych, świeżych składników, może nie zawsze z zachowaniem higieny, ale zawsze pysznie i niezwykle.
Książka „Street Food” to pozycja o takim właśnie jedzeniu. To co w niej najlepsze to fakt, że każdemu daniu towarzyszy opis spożywania, miejsca gdzie najlepiej kupić, historia powstania (często tylko prawdopodobna), a także przepis jak takie pyszności samemu przygotować w domu i wariacje na jego temat. Książkę podzielono na dwie kategorie: wytrawnie i na słodko. Przepisów wytrawnych jest zdecydowanie więcej, tych na słodko jest tylko kilkanaście. Zawarto w niej przepisy z całego świata, w tym dwa z Polski: na zapiekanki i pierogi. Wśród przepisów są te z niezwykłych miejsc, jak na przykład Boliwia czy Birma oraz te o niezwykłych nazwach - Walkie-Talkies z RPA.
Same przepisy to nie wszystko. Na końcu książki umieszczono bogaty słowniczek opisujący produkty z całego świata. „Street Food” pełne jest pięknych, wyjątkowych zdjęć potraw i miejsc, w których się je sprzedaje. Szata graficzna zachęca do czytania i przeglądania. A typografia jest przyjemna dla oka.
Warto przyjrzeć się tej książce i poświęcić jej trochę czasu.
The World's Best Street Food
Fotografie: Lonely Planet
Wyd. Lonely Planet (2012)
Liczba stron: 224
Okładka: miękka
Stan: nowa
idealna książka dla mnie!!!! ja też bardzo lubie lokalnie jedzenie w podróży. :)
OdpowiedzUsuńTylko po to wyjeżdżam - by próbować lokalnych smaków!
OdpowiedzUsuńBaozi, jej! Moja miłość wielka.
OdpowiedzUsuń