Aleksander Baron bywa czasami porównywany do doktora
Frankesteina polskiej gastronomii, nie boi się eksperymentować i stawać w
poprzek obowiązujących trendów. Jednak jego najnowsza książka, jest zarówno
niepokorna, jak i wpisująca się w ogólnoświatowe trendy. Mowa tutaj o
"Kiszonkach i fermentacjach" pozycji nowej, ale już mogącej uchodzić
za kultową. Jak udało mu się to osiągnąć?
Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Pascal, zdjęcia
zrobiła Małgosia Opala, znana chociażby z magazynu Food and Friends, Aleks
Baron przygotował przepisy. Praca nad książką nie była przesadnie długa, lecz
bardzo intensywna. Autor przyznaje, że potrafili siedzieć w restauracji Solec
44 wiele godzin, czasami praktycznie bez snu, by wyglądała tak, jak wygląda.
Do zakupu "Kiszonek i fermentacji" nie trzeba nikogo specjalnie długo namawiać, a rekomendacja Sandora Elixa Katza jest najlepszą reklamą. Polak potrafi kisić i lubi siać ferment, przepisy na marynowane i fermentowane potrawy znajdują się w najstarszych woluminach kulinarnych, jednak spojrzenie Aleksa jest świeże i nowoczesne. Udało mu się w sposób jasny i klarowny przekazać podstawową wiedzę dotyczącą procesu fermentacji, wyjaśnić różnice pomiędzy kiszeniem, kwaszeniem i marynowaniem, pokazać techniki i narzędzia i udowodnić, że ukisić można praktycznie wszystko. Na ponad dwustu stronach znalazło się kilkadziesiąt przepisów na różnego rodzaju kiszone produkty, ale to nie wszystko. Książka nie byłaby pełna, gdyby nie pojawiły się w niej receptury z ich wykorzystaniem. Wśród nich klasyki - jak kiszona kapusta (lecz z twistem), znana z restauracji Solec 44 pietruszka i ogórki, ale także botwina w maślance i kiszone rzodkiewki, których moc może zaskoczyć. A przepisy na dania główne i przystawki, jak choćby kiszony bób czy zupa z jarmużu fermentowanego w maślance (przyszłoby wam do głowy fermentować jarmuż w maślance?), powalają na kolana. Dzięki Aleksandrowi Baronowi nabieram odwagi by spojrzeć na kiszonki w zupełnie inny sposób i podawać je także w formie deseru (Kiszona gruszka z sosem malinowym i kruszonką rozwala mój system).
Do zakupu "Kiszonek i fermentacji" nie trzeba nikogo specjalnie długo namawiać, a rekomendacja Sandora Elixa Katza jest najlepszą reklamą. Polak potrafi kisić i lubi siać ferment, przepisy na marynowane i fermentowane potrawy znajdują się w najstarszych woluminach kulinarnych, jednak spojrzenie Aleksa jest świeże i nowoczesne. Udało mu się w sposób jasny i klarowny przekazać podstawową wiedzę dotyczącą procesu fermentacji, wyjaśnić różnice pomiędzy kiszeniem, kwaszeniem i marynowaniem, pokazać techniki i narzędzia i udowodnić, że ukisić można praktycznie wszystko. Na ponad dwustu stronach znalazło się kilkadziesiąt przepisów na różnego rodzaju kiszone produkty, ale to nie wszystko. Książka nie byłaby pełna, gdyby nie pojawiły się w niej receptury z ich wykorzystaniem. Wśród nich klasyki - jak kiszona kapusta (lecz z twistem), znana z restauracji Solec 44 pietruszka i ogórki, ale także botwina w maślance i kiszone rzodkiewki, których moc może zaskoczyć. A przepisy na dania główne i przystawki, jak choćby kiszony bób czy zupa z jarmużu fermentowanego w maślance (przyszłoby wam do głowy fermentować jarmuż w maślance?), powalają na kolana. Dzięki Aleksandrowi Baronowi nabieram odwagi by spojrzeć na kiszonki w zupełnie inny sposób i podawać je także w formie deseru (Kiszona gruszka z sosem malinowym i kruszonką rozwala mój system).
To pozycja dla wszystkich miłośników kiszonek i nowoczesnej kuchni, ale nie zawiedzie także przeciętnego kolekcjonera książek kucharskich i zwolennika pięknych zdjęć.
![]() |
Promocja książki "Kiszonki i fermentacje" w Smolna8Studio. |
Aleksander Baron "Kiszonki i fermentacje"
Fotografie: Małgorzata Opala
Wyd. Pascal (2016)Liczba stron: 240
Okładka: twarda
Cena okładkowa: 64,90zł
Wyd. Pascal (2016)Liczba stron: 240
Okładka: twarda
Cena okładkowa: 64,90zł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz